Można by pomyśleć, że w XXI problem, jakim jest handel żywym towarem nie istnieje od dawna lub ewentualnie w pojedynczych państwach tak zwanego trzeciego świata. Tymczasem, zjawisko ma się całkiem dobrze i to tuż pod naszym nosem…
Świat bez granic
Zjawisko handlu ludźmi nie skończyło się wraz z niewolnictwem, ani epoką panów feudalnych. Oficjalnie, we współczesnym świecie nie istnieje żadna dopuszczalna możliwość handlu żywym towarem. W praktyce, ludzkie dramaty związane z tym procederem i niestety, bardzo zyskownym interesem rozgrywają się nieustannie. W świecie bez granic, małe znaczenie ma lokalizacja – towar można dostarczyć praktycznie wszędzie. Droga pozyskania współczesnego niewolnika jest prosta – w rejonie ogarniętym długotrwałą biedą lub konfliktem zbrojnym proponuje się opłacalną pracę za granicą. Chętnym organizuje się transport, a tuż po przekroczeniu granicy (lub natychmiast po dotarciu na miejsce) zabiera się dokumenty – w ten sposób stają się bezbronni. Warto dodać, że osoby poddawane takiej rekrutacji i wywiezieniu są niemal zawsze słabo wykształcone i nie mają świadomości, że ambasada mogłaby im pomóc, ani, że z zaistniałej sytuacji jest wyjście. Część z nich jest także przetrzymywana, bita, lub poddawana innemu rodzajowi represji mającej na celu złamanie wszelkiego ducha i chęci samodzielnej myśli – w tym o ucieczce.W jakim celu?
Współczesny niewolnik jest przymuszany do następującego rodzaju prac:- usługi seksualne – niestety, zdecydowana większość czarnego rynku kręci się wokół wywozu młodych kobiet z państw wschodnich oraz afrykańskich w tym celu
- organy – handel żywym towarem celem pozyskania organów to jeden z najokrutniejszych segmentów tego rynku
- emigranci – przemyt emigrantów z bliskiego wschodu oraz afryki północnej do europy jest nową odmianą handlu ludźmi
- wyzysk – wywóz ludzi celem zmuszania do pracy przy zbiorach owoców, połowie ryb lub budowach jest obecnie niższy, niż kilka lat temu, lecz nadal się zdarza